Newcastle pokonało Norwich
Newcastle szybko mogło objąć prowadzenie, gdy Cisse urwał się obrońcom i próbował lobować Johna Ruddy’ego, ale zbyt słabo uderzył piłkę i bramkarz jej sięgnął.
Jednak Cisse zrehabilitował się już w jedenastej minucie. Z lewej strony dośrodkował Jonas Gutierrez, a Senegalczyk wyprzedził Zaka Whitbreada i skierował piłkę do bramki Norwich.
Kanarki później przejęły inicjatywę, a Sroki nie potrafiły dłużej utrzymać się przy piłce. Goście mogli nawet wyrównać, gdy Mike Williamson stracił futbolówkę, a z 25 metrów uderzył Jonny Howson, ale jego strzał przeleciał nad poprzeczką. Szczęścia zza pola karnego próbował także Anthony Pilkington, ale trafił wprost w Tima Krula.
Newcastle szybko otrząsnęło się z przewagi rywala i mogło podwyższyć prowadzenie. W pole karne zagrał Yohan Cabaye, Demba Ba strącił piłkę, ale Ruddy końcami palców odbił ją na rzut rożny.
Po półgodzinie gry miała miejsce pierwsza kontrowersja. Danny Guthrie chciał dograć w „szesnastkę”, lecz piłka zatrzymała się na ręce interweniującego w polu karnym Elliotta Bennetta. Sędzia nie miał jednak zamiaru wskazywać na rzut karny.
Jeszcze przed przerwą Gutierrez świetnie podał do Cisse, który znów stanął w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem, ale kolejny raz świetnie interweniował Ruddy.
Od początku drugiej połowy goście zaatakowali odważniej, a Sroki miały problemy z wyjściem z własnej połowy. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał Pilkington, ale przegrał pojedynek jeden na jednego z Krulem.
Zaraz potem Krul znów musiał się popisać swoimi umiejętnościami, gdy głową na bramkę uderzał Whitbread, a holenderski bramkarz przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Przez kilkanaście minut nie wiele się działo, a mecz się wyrównał. Alan Pardew wprowadził na boisko Davide Santona i Sholę Ameobiego za Hatema Ben Arfę i Cisse, co przyniosło pożądane efekty, bo Sroki znów miały przewagę.
Niestety nic z tej przewagi nie wynikło, ale Kanarki nie miały pomysłu na to, jak doprowadzić do wyrównania i do końca Sroki kontrolowały sytuację na boisku dowożąc jednobramkowe prowadzenie do końca.
Niezbyt przekonujące, ale bardzo cenne zwycięstwo Srok. Zespół Alana Pardew przerwał serię 4 meczów bez wygranej, co może dodać piłkarzom sporo pewności siebie przed następnym spotkaniem z West Bromwich Albion.
Komentarze | 1
dublion napisał:18.03.12, 19:08Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.