Sels: Zmiana była ciężka
Belgijski golkiper trafił do Srok w lecie 2016 roku z Gentu, ale po rozegraniu ośmiu meczów w Championship, stracił miejsce w bramce Newcastle i później wystąpił tylko sześć razy.
- Zmiana była ciężka - mówi Sels w wywiadzie dla SoFoot. - Odszedłem z grupy przyjaciół do szatni, w której piłkarze przede wszystkim skupiali się na sobie.
- Podobnie było w Anderlechcie, w pewnym sensie każdy myślał o sobie. Moi koledzy z drużyny byli tylko kolegami, nic poza tym.
Sezon 2017/18 Sels spędził w Anderlechcie, gdzie spisywał się bardzo dobrze, ale ostatecznie nie trafił tam na stałe, gdyż nie doszło do porozumienia z klubem. Teraz gra w Strasbourgu.
O nieudanym transferze do Anderlechtu, Sels powiedział: - Czasami to kwestia detali. Może dojść do transferu, ponieważ twój agent jest przyjacielem menedżera klubu.
- To wytarty frazes, ale kiedy ciężko pracujesz, to zawsze otworzą się jakieś drzwi. Chciałem zostać w Anderlechcie, w innym wypadku nie szukałbym porozumienia z nimi.
- Mogło dojść do podpisania umowy, gdyby ludzie bardziej się postarali. Wiem, jak to działa. Muszę robić swoje na boisku, ale muszę też rozgrywać te małe gierki.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.