Lascelles przeprosił Dubravkę
Sroki zremisowały z Wilkami 1:1, chociaż do 95 minuty prowadziły. Wiele osób miało pretensje do słowackiego bramkarza za to, że nie poradził sobie z dośrodkowaniem, które ostatecznie trafiło do Willy’ego Boly’ego i po jego główce padł gol.
Zaraz po stracie bramki wściekłości nie krył kapitan Srok, który wdał się w ostrą wymianę zdań z Dubravką, lecz po obejrzeniu powtórek przeprosił swojego kolegę z drużyny.
- Wtedy na boisku byłem wściekły na wszystko, nie chodziło konkretnie o niego. Chodziło o to, że w takim momencie zdobyli gola i o sposób, w jaki się to stało - mówi Lascelles.
- Po obejrzeniu powtórek stało się jasne, że to był faul. Przeprosiłem go za to i tak naprawdę w ogóle nie powinienem wyskoczyć do niego z pretensjami.
- W tym samym czasie mam zadanie do wykonania. Nie jestem kapitanem dlatego, że mam wyjątkową technikę czy też nie mam naturalnego talentu. Jestem szczerzy i ciężko pracuję.
- Nie zmieniłbym tego, ale tam zdecydowanie był faul. Przyjrzeliśmy się temu i idziemy dalej.
Zapytany o to, jak tego gola zniósł Dubravka, Lascelles powiedział: - Wszystko z nim w porządku, tamto już jest za nami. Powiedziałem mu, że jak graliśmy ostatnio, to ja pozwoliłem zawodnikowi, którego miałem kryć, strzelić gola z trzech metrów.
- Ludzie popełniają błędy, wszyscy je popełniamy. Odkąd tu jest, to wybronił nam wiele okazji, był dla nas wspaniałym zawodnikiem.
- W żadnym przypadku nie możemy powiedzieć, że straciliśmy przez niego dwa punkty. Po pierwsze to był faul, a po drugie tak czy inaczej świetnie się spisuje w tym sezonie i mam nadzieję, że będzie to kontynuował.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.