Cisse o życiu w Newcastle
- Zmiana kraju w połowie sezonu jest trudna, ale interesująca. To oznacza, że masz czas na poznanie nowych kolegów przed następnym sezonem, daje ci to przewagę, przed kolejnymi rozgrywkami. To musi być dobra rzecz – mówi Cisse.
- Mam nadzieję, że będę grał lepiej, gdy się już bardziej zadomowię. Na to liczę i życzę tego sobie przed nowym sezonem, ale już teraz czuję się tutaj szczęśliwy.
- Obecnie próbuję znaleźć jakieś mieszkanie, a bardzo podoba mi się miasto. To urocze miejsce. Często wychodzę do restauracji z kolegami.
- Próbowałem ryby z frytkami i te danie również było dobre. Byłem też w restauracji Nando’s, gdzie robią te specjalne rzeczy z kurczakiem i przyprawami.
- Naprawdę lubię to miasto. Ludzie są bardzo mili, a kibice są niesamowici. Ten klub też jest bardzo wyjątkowy. Dobrze jest być jego częścią. Duch zespołu jest wyjątkowy, wszyscy spędzają razem czas.
Cisse w pełni zdaje sobie sprawę, co oznacza gra w Newcastle z numerem dziewięć na koszulce, a francuskojęzyczni koledzy pomogli mu zrozumieć angielski styl gry.
- Słynną koszulkę z numerem 9 nosili wielcy piłkarze, więc wiem dokładnie, co to znaczy. Oczywiście dobrze czuję się w tej koszulce. Myślę, że podarowanie mi tej koszulki niesie ze sobą pozytywną presję.
- Czuję, że im więcej gram, tym lepszy się staję. Myślę, że już rozumiem angielską piłkę, styl, w jakim się tu gra. Demba bardzo mi to ułatwił. Mam też Hatema, Yohana, Mehdiego, Sylvaina i Gabriela.
- Wszyscy mi pomogli. Dembę znałem już wcześniej, ale wszyscy ci chłopcy pomogli mi się zadomowić. Świetnie jest ich mieć przy sobie.
- Ta drużyna jest dobra. Mamy teraz problem, by zdobyć trzy punkty. Notujemy teraz kilka meczów, w których nie udało się ugrać tych 3 punktów.
- Musimy to poprawić. Będziemy ciężko pracować w meczu z Norwich, by zapewnić sobie zwycięstwo.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.