Yedlin przeprasza
Amerykański obrońca Srok wyleciał z boiska w 57 minucie, gdy po swoim błędzie faulował Diogo Jotę, który wychodził na czystą pozycję. Mike Dean od razu sięgnął po czerwony kartonik.
- Oczywiście zostałem trochę zaskoczony przy piłce i nieważne czy było to na czerwoną kartkę, czy nie, to sędzia podjął taka decyzję - mówi Yedlin.
- Przepraszam kibiców oraz moich kolegów z drużyny. Uważam, że wysiłek jaki włożyli w resztę meczu był niesamowity. Trochę nam zabrakło, ale biorą na siebie całą odpowiedzialność za to i to wszystko, co chciałem powiedzieć na temat.
Zapytany, czy VAR mógłby zmienić decyzję sędziego, Yedlin odpowiedział: - Oczywiście, ale VARu jeszcze nie ma. Sędzia zdecydował, że pokaże mi czerwoną kartkę i jest jak jest.
Yedlin przyznał też, że był pod sporym wrażeniem tego, co jego koledzy pokazali na boisku, gdy go już na nim nie było, chociaż nie udało się dowieźć remisu do końca.
- To było niewiarygodne i brawa dla wszystkich chłopców za włożony wysiłek - dodaje.
- Wszyscy byli zaangażowani i bardzo się starali. Gra w dziesięciu nie jest łatwa, więc należą się im brawa. Jeszcze raz przepraszam wszystkich.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.