Dummett chwali kolegów
- Od początku do końca stwarzaliśmy sobie okazje. Cofnęliśmy się i daliśmy rywalom piłkę, ale graliśmy dobry futbol i sprawialiśmy im problemy naszym sposobem gry - mówi Dummett.
- Znaliśmy ich słabości i staraliśmy się wykorzystać nasze mocne strony, a ich słabe. Stworzyliśmy wiele okazji i mogliśmy wygrać wyżej.
- Cała drużyna pracowała naprawdę ciężko w obronie i w ataku, żeby się upewnić, że wygramy, szczególnie pod koniec, gdy przeciwnicy naciskali, próbując zdobyć kolejnego gola.
- W zeszłym tygodniu odnieśliśmy bardzo potrzebne zwycięstwo i teraz było tak samo, tym bardziej że przed meczem zobaczyliśmy, że Cardiff też wygrało, ponieważ oni na pewno są jednym z naszym rywali w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy.
- Jednak wygranie dwóch meczów z rzędu w Premier League jest trudne. Gdy wygrywasz 2:1, to jest nerwowo, bo jeden błąd może spowodować utratę bramki.
- Jednak nie sądzę, żebyśmy chociaż przez chwilę byli pod presją i myślę, że to dzięki naszej postawie. Razem ciężko pracujemy, żeby się upewnić, że będziemy tak grać.
- To naprawdę pozytywne, że uzyskaliśmy korzystny rezultat przed przerwą na mecze drużyn narodowych i to doda nam pewności siebie przed kolejnym spotkaniem.
Sporo pochwał po meczu zebrał Salomon Rondon, który zdobył dwa gole, ale poza tym też zachwycał swoją grą. Dummett zgadza się z taką oceną Wenezuelczyka.
- Myślę, że dzisiaj był fantastyczny. Każdą piłkę, jaką od niego zagraliśmy przytrzymał i wprowadził innych piłkarzy do gry. Rozbijał obronę rywali, był mocny i uważam, że ogólnie jego występ był znakomity - dodaje reprezentant Walii.
- Jestem zachwycony, że zdobył dwa gole, bo to jest dla nas trudny sezon, a on miał kontuzje. Jednak dzisiaj pokazał, dlaczego menedżer sprowadził go do tego klubu i mam nadzieje, że będzie dalej grał tak dla nas.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.