Cabaye wierzy w Newcastle
Były piłkarz Srok, który obecnie gra w lidze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jeszcze sezon temu był w podobnej sytuacji z Crystal Palace, które po 11 kolejkach miało zaledwie cztery punkty i zajmowało ostatnie miejsce, a ostatecznie sezon zakończyło na 11 miejscu.
Cabaye powiedział: - W takiej sytuacji naprawdę ważne jest, żeby bardzo ciężko pracować i nie zmieniać wszystkiego. Łatwo powiedzieć: „To nie działa, więc zmienimy wszystko”.
- Trzeba zachować taką samą mentalność i dać piłkarzom pewność siebie. Możesz być dobrym piłkarzem z dobrymi umiejętnościami, ale jeśli brakuje ci pewności siebie, to jest ciężko.
- Na pewno mają jakość w zespole, więc jestem przekonany, że wyniki się odwrócą.
Cabaye na angielskich boiskach spędził pięć i pół roku. Jak przyznaje, na początku nie było mu łatwo, ale jest dumny z tego, co udało mu się osiągnąć.
- Niełatwo jest się dostosować do angielskiego futbolu, jest zupełnie inny od francuskiego. Jestem dumny z mojej gry tam, a także we Francji i w drużynie narodowej - dodaje.
- Bardzo ciężko pracowałem na te wspomnienia i mogą być tylko dumny z tego, co osiągnąłem w trakcie pobytu w Anglii.
- Jest kilka naprawdę dobrych wspomnień, jak finał Pucharu Anglii w 2016 roku, sezon, w którym z Newcastle zajęliśmy piąte miejsce i gra w Lidze Europy zostaną ze mną na zawsze.
Ważną rolę w jego karierze odegrał Alan Pardew, który ściągnął go do Newcastle i Crystal Palace. Francuz nie może powiedzieć złego słowa o swoim byłym menedżerze.
- Alan jest dla mnie ważną osobą. Dał mi szansę na grę w Anglii i tego nigdy nie zapomnę. Zawsze chciał wiedzieć, czy wszystko u ciebie w porządku nie tylko na boisku, ale także poza światem piłki, żeby być w jak najlepszym stanie psychicznym do gry.
- On wie, że to jest coś naprawdę ważnego. Zawsze troszczył się o swoich zawodników i według mnie, był w tym znakomity. Było kilka meczów, w którym jego mowy zrobiły różnicę. Sposób, w jaki motywował zawodników, był wyjątkowy.
- W moim pierwszym sezonie, w trakcie meczu z Manchesterem United, powiedział mi kilka mocnych słów, a jako piłkarzowi, te słowa mogą ci dać dodatkową siłę i energię.
- Jego taniec po golu Palace w finale Pucharu Anglii to nie było coś aroganckiego, ale to był cały on. Żył tą chwilą, był szczęśliwy i w taki sposób się tym cieszył.
- Niestety nie wygraliśmy, ale to był wyjątkowy moment i to było jego typowe zachowanie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.