Cole: Wszyscy byli na mnie źli
Cole w 85 meczach w barwach Srok zdobył aż 68 goli, a w sezonie 1993/94 został królem strzelców Premier League, 34 razy trafiając do bramki.
W styczniu 1995 roku został sprzedany do Manchesteru United za rekordową wówczas sumę 7 milionów funtów: 6 milionów w gotówce plus wyceniany na 1 milion funtów Keith Gillespie.
Były napastnik Srok powiedział: - Kiedy grasz w piłkę i wykonujesz swoją pracę, to nie doceniasz tego, jak wiele radości sprawiasz ludziom. Kiedy kończysz karierę, to patrzysz wstecz, a ludzie zaczynają mówić o tobie miłe rzeczy.
- Wsparcie i miłość, jaką mi tu okazano od mojego przyjazdu tutaj, są fenomenalne.
- Nigdy nie miałem okazji się pożegnać, gdy odchodziłem z klubu, bo potoczyło się to w takich okolicznościach, a nie innych. Wszyscy byli na mnie źli i różnie mnie nazywano.
- Jednak naprawdę szczerze chciałbym podziękować za to, że mnie tu przyjęliście. Wiem, że nie byłem tutaj długo, ale w pełni cieszyłem się tym czasem.
O grze dla Newcastle powiedział: - Myślę, że wywalczenie awansu z Newcastle oraz gra w Premier League, to były wielkie sprawy. Ludzie mówili, że dałem im awans, ale gdy tu przyszedłem, to cała ciężka praca została już wykonana.
- Zdobyłem 12 goli w 12 meczach, a w Premier League było wspaniale. Nie wiedziałem czego się spodziewać, podobnie jak moi koledzy z zespołu, ale to był dla nas fantastyczny sezon.
- Będę brutalnie szczery. Bez moich kolegów z drużyny jestem niczym.
Obecnie Cole, który niedawno musiał przejść operację przeszczepu nerki, udziela się w roli eksperta, więc obecna sytuacja Newcastle nie jest mu obca.
- Premier League to jest liga, w której jeśli nie będziesz inwestować pieniędzy, to będziesz miał problemy. Taka jest natura tej bestii - dodaje 15-krotny reprezentant Anglii.
- Wystarczy spojrzeć na drużyny, które awansowały i zainwestowały, a tak mają problemy. Newcastle dokonało minimalnych inwestycji i mają problemy.
- Potrzebują inwestycji. Mogę to zrobić w styczniu, ale musimy poczekać i zobaczymy.
Cole w Newcastle grał pod wodzą Kevina Keegana i był w dobrej komitywie z ówczesnym menedżerem Srok, a jego styl bardzo mu odpowiadał.
- Nie mogę powiedzieć złego słowa o Kevinie. Zawsze mówię, że to jest człowiek, który dał mi szansę na to, żeby tutaj przyjść i się tym cieszyć - mówi Cole.
- Nie ukrywał swoich uczuć i czasami działało to na jego niekorzyść. Jednak bardzo podobało mi się granie tutaj oraz dla niego.
- Widzę z zewnątrz, że Rafa też ma poparcie kibiców. Nie wiem jakim jest menedżerem, gdy się z nim pracuje. Kevin był bardzo wpływowy i chciał, żeby zespół grał w określonym stylu.
- Nie było w tym wiele gry obronnej. On po prostu chciał widzieć wiele bramek. Dlatego podobała mi się gra dla Kevina.
Z kolei porównując Mike Ashleya i Sir Johna Halla, powiedział: - Jest inaczej, tyle mogę powiedzieć. W zeszłym sezonie Benitez wykonał niesamowitą pracę. W tym sezonie mają problemy i tak jak mówiłem, trzeba inwestować, żeby iść do przodu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.