Ritchie: Gol w idealnym czasie
- Myślę, że było widać po chłopcach na boisku, że chcieliśmy dzisiaj zdobyć punkty. Tak, w pierwszej połowie trochę dopisało nam szczęście i rywale mieli lepsze okazje, ale w drugiej połowie na pewno byliśmy mocni, byliśmy prężni - mówi Ritchie.
- Watford znów miał dobre okazje z kontrataków, ale gdy zdobyliśmy gola, to nie patrzyliśmy za siebie. Widać mentalność chłopaków i tego potrzebujemy w każdej kolejce.
- Ki Sung-yong wszedł i dobrze się spisał, dobrze rozgrywał piłkę, ale uważam, że bramkę zdobyliśmy w idealnym momencie. Około 60, 65 minuty pojawiają się myśli, że to znowu może być 0:0 i musieliśmy dalej walczyć.
- Wtedy zdobyliśmy gola i to dało wszystkim pozytywnego kopa, także kibicom. To był świetny czas na strzelenie gola i dał nam kopa, którego potrzebowaliśmy, by walczyć o trzy punkty.
Ritchie nie ukrywał, że Srokom kilka razy dopisało szczęście, ponieważ przeciwnicy mieli wiele dogodnych sytuacji, które mogli zamienić na gole, lecz zabrakło im skuteczności.
- Jeśli się przyjrzeć straconej bramce z Brightonem sprzed kilku tygodni, która ciągle siedzi nam w pamięci, to była ona dość szczęśliwa - dodaje Szkot. - Dzisiaj Watford miał podobne okazje i mogli z tego zdobyć bramki, czym musimy się zająć na pierwszym miejscu.
- Jednak jest to szczęście, gdy zamiast wpakować piłkę do siatki, uderzali nad poprzeczką. To było dla nas małe ostrzeżenie, które nie powinno być potrzebne, ale dzięki temu wszyscy znów byli skoncentrowani i zdali sobie sprawę, że mecz się jeszcze nie skończył.
- Musieliśmy walczyć do 94 minuty i tak też zrobiliśmy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.