Amerykanie wejdą do gry?
Grupa inwestorów ma rywalizować z konsorcjum, na czele którego ma stać Peter Kenyon. Są gotowi zapłacić za klub 300 milionów funtów i to miałoby zadowolić Mike’a Ashleya.
Pojawia się tylko jeden problem, jakim jest sytuacja Srok w lidze. Jeśli Newcastle spadnie z Premier League, to inwestorzy stracą na tym sporo pieniędzy.
Źródło tej informacji podaje: - Mówimy tutaj o naprawdę bogatych ludziach. Mają fundusze i dostrzegają potencjał klubu. Widzą uśpionego giganta i czują, że mogą nie tylko dać kibicom sukces, na jaki czekają, ale wprowadzić Newcastle na wyższy poziom na świecie.
- Jakikolwiek potencjalny kupiec jest świadomy miejsca drużyny w ligowej tabeli. Obawiają się, że mogą zapłacić 300 milionów, dać 100 milionów na transfery, a i tak spadną.
- Nagle okaże się, że wydałem 400 milionów funtów na klub, który jest wart zaledwie 150 milionów. To spore ryzyko. Idealnie byłoby, gdyby Newcastle miało teraz serię dobrych wyników i doszłoby do zmiany właściciela, a na koniec okna transferowego byliby bliscy utrzymania.
Sky Sports podkreśla jednak, że chociaż minął już rok od momentu, gdy Mike Ashley wystawił klub na sprzedaż, to wciąż nie otrzymał zadowalającej oferty.
Jedynie PCP Capital Partners, na czele z Amandą Staveley, prowadzili negocjacje z właścicielem klubu, ale ostatecznie nie doszło do porozumienia.
Komentarze | 2
BonnyLad napisał:18.10.18, 19:44przeminho napisał:18.10.18, 22:29Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Co nie znaczy , że punkty by się przydały.