Benitez rozczarowany porażką
Rafa, jaka jest twoja reakcja na tę porażkę?
Oczywiście jestem rozczarowany. Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz, ale szczerze mówiąc, to straciliśmy dwa gole po rzucie karnym i rzucie rożnym, a na początku mieliśmy swoje okazje, których nie wykorzystaliśmy. Kiedy tracisz golu u siebie, to musisz się otworzyć i później nie mogliśmy na to zareagować, bo drugi gol nas dobił pod względem psychicznym. Próbowaliśmy walczyć, zareagować, ale rywale byli dobrze zorganizowany, ciężko pracowali i mają kilku dobrych zawodników, więc było nam ciężko.
Czy twoim zdaniem zespół się trochę podłamali, gdy nie wykorzystali swoich szans?
Nie powiedziałbym, że to było powodem. Mieliśmy dwie szanse, które mogły wszystko zmienić, ale przede wszystkim rzut karny i to, jak sprawy toczyły się w drugiej połowie, gdy walczyliśmy, lecz straciliśmy gola po rzucie rożnym, jeszcze bardziej skomplikowało sprawy. Chodzi o to, że dobrze sobie radziliśmy, a potem popełniamy takie błędy i kiedy tracisz gola, to później zawsze jest ci trudniej.
Jaka jest twoja opinia na temat karnego w pierwszej połowie?
Nie widziałem powtórek, ale wyglądało na to, że coś tam mogło być. Tego nigdy się nie spodziewasz. Moglibyśmy też porozmawiać o sytuacji Harry’ego Maguire’a z Ayoze Perezem. Jednak kiedy nic się nie układa po twojej myśli, to tak już jest.
Mieliście problemy z kontuzjami przed meczem. Masz wąską kadrę do dyspozycji, więc miałeś niewiele opcji na ławce. Czy w takim meczu to jeszcze utrudnia sprawę?
Staraliśmy sobie radzić z problemami, jakie mieliśmy wcześniej i próbowaliśmy grać bardziej ofensywnie. Mieliśmy szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. Gdy masz więcej piłkarzy w ataku, to jesteś bardziej odkryty, gdy wyjdziesz wyżej i zostawiasz miejsce za defensywą. Myślę, że drużyna pracuje bardzo ciężko i nie można na to narzekać. Sytuacja jest taka, że w trakcie meczów, że trzeba reagować w inny sposób, gdy coś jest nie tak, a teraz nie jest to łatwe.
Mike Ashley znów pojawił się na meczu, w drugiej kolejce z rzędu. Czy rozmawiałeś z nim przed meczem, albo planujesz po meczu?
Nie, zaraz po meczu przyszedłem tutaj, a nie wiem, czy później będzie dalej na stadionie. Jednak tak jak mówiłem wcześniej, jeśli pojawia się na meczach, to jest to pozytywne, bo dobrze jest widzieć właściciela przy drużynie, ale to tyle. Musimy skoncentrować się na sprawach na boisku i obecnie to jest dla mnie najważniejsze.
Przed meczem pojawiły się wiadomości, że jest szansa na przejęcie klubu. Czy wiesz coś o tym? Czy ktoś z władz klubu mówił ci coś o tym?
Nie. Przed meczem starałem się skoncentrować na grze, a po meczu muszę rozmawiać z mediami i to tyle. Nie mam pojęcia.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.