Colo: Pieniądze to nie wszystko
- Najważniejsze było miasto, kibice i klub. Jednak jeden moment był wyjątkowy. Mój ojciec Osvaldo przyleciał tutaj dwa miesiące temu. Kiedy chodziliśmy po mieście ludzie mówili: „Oh, Colo, musisz zostać. Potrzebujemy cię, kochamy cię.” – mówi Coloccini.
- Mój ojciec nie mówi dobrze po angielsku, ale to zrozumiał i powiedział mi: „Colo, musisz zostać. Ludzie cię kochają, miasto jest ładne, klub cię chce.”
- Czasami nie chodzi o pieniądze, jakie ci płacą, a o miłość ludzi. To ważne, by mieć stabilność. Myślę, że klub dojrzał i zaczyna robić wszystko odpowiednio. Odkąd tu jestem, klub stał się lepszy.
- Pamiętam, że kiedy tu trafiłem mieliśmy sporo problemów, wielu menedżerów i zbyt dużo zmian. Teraz wszystko jest bardziej ustabilizowane. Wielu piłkarzy jest już tu wiele lat i to jest ważne, by zespół rozwijał się.
- Jest to dobre dla ducha zespołu i oczywiście dla kibiców, ponieważ jest tutaj pięciu czy sześciu piłkarzy, którzy tworzą kręgosłup.
Komentarze | 1
Gibek napisał:11.03.12, 21:16Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.