Rafa przed meczem z Lisami
O niemocy pod bramką rywali:
- Jestem przekonany, że drużyna zacznie zdobywać gole. Robiliśmy to w przeszłości i zrobimy to znowu. Nie zapominajcie o tym, że nasz terminarz był dość trudny, ale w zeszłym sezonie, mniej więcej ta sama drużyna, była pod względem statystyk najlepsza w dolnej dziesiątce. Byliśmy najlepsi i zakończyliśmy sezon na 10 miejscu, więc robiliśmy coś dobrze, a teraz musimy to znów zrobić dobrze i to jak najszybciej.
O Federico Fernandezie:
- Fede był naszym piłkarzem w Napoli, a później przeszedł do Swansea. Gdy wróciliśmy do Premier League, to przyglądaliśmy się mu, a w zeszłym sezonie walczyliśmy ze Swansea o uniknięcie spadku, więc mieliśmy jakiś kontakt. Wiemy, że to mądry piłkarz. Rozumie grę, a gdy jesteś starszy i jesteś obrońcą, to jest to dość ważne. Dla nas to dobre wzmocnienie, bo to piłkarz, który może pomóc młodszym zawodnikom, a w dodatku pozytywnie podchodzi do wszystkiego. Lubi rywalizację i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Mam nadzieję, że będzie dla nas wspaniałym piłkarzem w trakcie tego sezonu.
O presji:
- Presja wynika z tego, co sami chcemy zrobić lub sami nałożymy ją na siebie, ponieważ chcemy odnieść pierwsze zwycięstwo i zacząć wygrywać seriami. Każdy mecz to jest szansa i to jest ta pierwsza. Gramy u siebie, więc oczywiście zdajemy sobie z tego sprawę, że będziemy mieli więcej okazji na zwycięstwo, niż na innym stadionie, więc spróbujemy wygrać.
O wizycie Mike’a Ashleya:
- Nie byłem zaskoczony jego obecnością na meczu z Palace, bo wiedziałem, że przyjdzie. Mówiłem już to wcześniej i powiem ponownie: jeśli właściciel klubu chce być bliżej drużyny, to jest to pozytywne. Nie widzę w tym żadnego problemu, bo to oznacza, że mu zależy lub wspiera drużynę. Mam nadzieję, że tak będzie w najbliższych tygodniach czy miesiącach. Nie rozmawiałem z nim, ale komunikuję się z nim przez Lee Charnleya. W czwartek rozmawiałem z Lee i rozmawialiśmy o wszystkim.
O Salomoni Rondonie i jego kontuzji:
- Musimy sprawdzić ten uraz. Myślę, że będzie pauzował kilka tygodni. Chcemy co tydzień sprawdzać, co z jego zdrowiem. Rozmawiałem z nim rano. Kiedy do nas przyszedł, to był trochę do tyłu z treningami. W West Bromwich leczył kontuzję. Później, poprawiał swoją formę, to było oczywiste, że musi to zrobić. Wyjechał na 15 dni na zgrupowanie drużyny narodowej, więc nie mieliśmy kontroli nad tym. Wrócił, miał ciężki sesje treningowe, na rozgrzewce poczuł ból. W trakcie meczu widzieliśmy, że nie jest dobrze i musieliśmy dokonać zmiany. Ludzie czasami mogą powiedzieć, że mógł grać dalej, ale nie mógł. Próbował, ponieważ wcześniej nie grał i chciał się pokazać, ale nie mógł tego zrobić.
O Yoshinorim Muto:
- Powiedziałem mu dzisiaj, gdy oglądaliśmy nagrania z meczu, że zbyt łatwo się przewraca i nie zdawał sobie sprawy z tego, że w Premier League to nie jest faul. Premier League jest bardziej fizyczna, więc musi dostosować się do kontaktu z obrońcami. Jest dość sprytny, pozytywny i bardzo dobrze trenuje. Myśleliśmy, że jego angielski jest świetny, ale musi rozumieć trochę więcej. Jednak jestem z niego zadowolony i próbuję nauczyć się japońskiego! Nigdy nie wiadomo, może zagra w sobotę. On wie, że występ od pierwszej minuty, to kwestia czasu. Niektórzy ludzie potrzebują lat, niektórzy miesięcy, a jeszcze inni tygodni. Coraz szybciej rozumie grę i swoich kolegów. Może nam pomóc w zdobywaniu goli, których potrzebujemy.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.