Charnley: Byłoby to katastrofalne
O wynikach finansowych z sezonu 2016/17:
- Uważamy, że nasze podejście dało nam jak najlepsze szanse na powrót po jednym sezonie. Gdybyśmy nie awansowali, to byłoby to katastrofalne z finansowego i piłkarskiego punktu widzenia. Musielibyśmy sprzedać piłkarzy, musielibyśmy mieć ogromne oszczędności, żeby nie łamać zasad Finansowego Fair Play EFL i sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Co zrobiliśmy, po prostu nie było na stałe, ani z punktu widzenia kadry piłkarskiej, jaki i Finansowego Fair Play. To było ryzyko podjęte na jeden sezon, w którym konieczny był nasz awans. Drugiej drogi nie było. Byłby niezły bałagan, gdybyśmy nie awansowali po jednym sezonie, ponieważ mieliśmy budżet klubu ze środka tabeli Premier League w Championship. Wystarczy spojrzeć na liczby, żeby zobaczyć różnicę finansową pomiędzy Premier League a EFL i ona jeszcze rośnie. Spadek jest teraz potężną sprawą, a te różnice są coraz większe. Na szczęście, awansowaliśmy za pierwszym razem. Mogliśmy ograniczać budżet po spadku, ale zdecydowaliśmy się zaatakować i zrobić to, co naszym zdaniem dawało nam największe szanse na szybki powrót do Premier League. Naprawdę wsparliśmy naszego menedżera, a on i piłkarze zrobili swoje. Chcę tutaj podkreślić rolę piłkarzy, bo czasami to jest niezauważone, ale w zeszłym sezonie byli wspaniali, i tak samo było tym razem, a to samo dotyczy menedżera.
O przebudowie zespołu przed sezonem 2016/17:
- Menedżer i klub musieli przebudować drużynę w jednym okienku i myślę, że ludzie nie do końca wiedzą, jak trudno to osiągnąć. Brighton ma stabilny zespół, do którego mogą co roku dokładać jednego lub dwóch zawodników. My nie mieliśmy tej stabilności. Musieliśmy w ciągu jednego lata stworzyć kadrę, która mogła dać nam awans. Trzeba było zbudować drużynę, która była gotowa do walki w drugiej lidze. Niewiele drużyn wraca po jednym sezonie i to nie jest przypadek. Trzeba uporać się ze sprawą przebudowy zespołu, finansami, a także z wyzwaniami w Championship, która jest bardzo trudną ligą.
O wydatkach na transfery:
- Często podawane kwoty transferowe są nieprawdziwe. W niektórych przypadkach, w ogóle są dalekie od rzeczywistości. Są opłaty dla agentów i inne opłaty, które nie są brane pod uwagę. Nasze rachunki pokazują, że od lipca 2015 roku nasze wydatki netto to ponad 100 milionów.
O różnicach finansowych w Premier League:
- Wydaliśmy pieniądze, żeby awansować. Gdybyśmy wydali znacznie mniej na płace, czy wydalibyśmy więcej na transfery? Pewnie tak. Jednak mogliśmy nie wrócić do Premier League i byłaby to sprawa dyskusyjna. Rzeczywistość jest taka, że sezon 2017/18 był naszym pierwszym po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej, straciliśmy jeden rok z obecnej umowy z telewizją i staramy się rywalizować z zespołami, które mają więcej pieniędzy od nas. Potrzebujemy czasu, żeby ich dogonić. Jednak wspieraliśmy menedżera i dalej będziemy to robić, tak jak właściciel jasno przekazał w swoim oświadczeniu.
O kibicach Newcastle:
- Wsparcie kibiców było niesamowite. Rozpęd, jakiego nabraliśmy na boisku, na pewno był wspomożony przez atmosferę na stadionie. Dziękujemy kibicom, że są z drużyną i w pełni ją wspierają. Dostrzegają to, jak ta grupa piłkarzy się stara. Nasi fani byli wspaniali i nie mogę ich wystarczająco pochwalić.
Komentarze | 1
BonnyLad napisał:30.05.18, 13:26Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
" Potrzebujemy więcej czasu, żeby dogonić inne drużyny." To tak jak Polska potrzebuje czasu , żeby dogonić Europę.