Merino: Nie czekam na telefon
Pomocnik Srok już od kilku miesięcy jest łączony z Athleticem Bilbao, a ostatnio jego nazwisko znalazło się na liście życzeń Realu Betisu.
- W każdym oknie transferowym pojawiają się różnego rodzaju plotki. Obecnie jesteśmy w tym okresie i w ten sposób do tego podchodzę - mówi hiszpański pomocnik.
- Teraz chcę się nacieszyć wakacjami z moją rodziną, a co się stanie, to się stanie, ale teraz skupiam wyłącznie na tym, żeby dobrze spędzić czas.
- Nie martwię się tym, co się może wydarzyć. Jeśli coś się stanie, to mój agent zadzwoni do moich rodziców, a oni mi to przekażą, ale nie czekam przez cały dzień, aż telefon zadzwoni.
Merino nie miał udanej drugiej połowy sezonu w barwach Newcastle po tym, jak z powodu urazu pleców stracił miejsce w składzie, ale i tak zdążył się wiele nauczyć.
- Miałem drobny uraz, a później to trenerzy podejmują decyzję - dodaje Merino.
- Stawiali na innych zawodników, którzy dobrze grali i ostatecznie nasz wspólny cel został osiągnięty. Nie mogę zrobić więcej, niż zrobiłem, czyli trenować, żeby być gotowym do gry.
- Jeśli o mnie chodzi, to wiele się nauczyłem podczas pierwszego sezonu w Anglii. Było dobrze, szczególnie na początku sezonu, gdy grałem więcej i byłem w stanie dostosować się do gry na najwyższym poziomie.
- Rywalizacja, jaka istnieje w Premier League, kiedy każdy mecz jest jak wojna, a tempo jest bardzo wysokie, to była dla mnie bardzo dobra lekcja.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.