Trzecia porażka z rzędu
Od samego początku spotkanie fatalnie układało się dla Newcastle. Już w drugiej minucie Szerszenie otworzyły wynik, gdy obrońcy Srok nie poradzili sobie z prostopadłym podaniem w pole karne. Abdoulaye Doucoure wyłożył piłkę Roberto Pereyrze, który trafił do siatki.
Chwilę później Martin Dubravka zablokował strzał Pereyry i dobitkę Troya Deeneya, a kolejna dobitka Etienne’a Capoue po rykoszecie wyszła na rzut rożny. Później słowacki bramkarz raz jeszcze uratował Sroki, broniąc strzał Andre Graya.
Jednak w 28 minucie piłka drugi raz wpadła do bramki Srok. Dośrodkowanie Pereyry z lewego skrzydła trafiło na dalszy słupek do Graya, który głową zdobył gola na 2:0.
Sytuacja Newcastle mogła być jeszcze gorsza, gdy zdaniem sędziego Paul Dummett sfaulował w polu karnym Graya i gospodarze dostali rzut karny. Do jedenastki podszedł Deeney i Dubraka wybronił nie tylko jego strzał, ale także dobitkę.
Newcastle znacznie lepiej weszło w drugą połowię i po 10 minutach złapało kontakt. Javier Manquillo dośrodkował z głębi pola na dalszy słupek, a Ayoze Perez tylko dostawił nogę i zmieścił piłkę tuż przy słupku bramki Watfordu.
Adrian Mariappa mógł pomóc Srokom w doprowadzeniu do wyrównania, gdy po dośrodkowaniu Manquillo skierował piłkę w kierunku własnej bramki, ale świetnie interweniował bramkarz.
Kwadrans przed końcem Jonjo Shelvey sprytnie rozegrał rzut rożny, dogrywając na bliższy słupek, a Perez tylko trącił piłkę, lecz ta wylądowała w bocznej siatce.
Sroki walczyły do końca, raz za razem atakując bramkę gospodarzy, a najlepszą szansę miał Mikel Merino, ale został zablokowany przez Mariappę i ostatecznie nie udało się uratować choćby punktu.
Już w środę Sroki zagrają na Wembley z Tottenhamem Hotspur w zaległym meczu 31 kolejki, a w niedzielę zakończą sezon spotkaniem z Chelsea na St. James’ Park.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.